Putin zapowiada początek nowej ery w historii świata: „Niezależnie od tego, jak bardzo zachodnie i tak zwane ponadnarodowe elity dążą do zachowania istniejącego porządku rzeczy, tylko suwerenne państwa będą w stanie zapewnić dynamikę wzrostu.”
Przypadkowo idealnie wpisuje się to w ich agendę walki z globalizmem i wspieranie partii podsycających egoizmy narodowe.
Ja uważam odwrotnie. Okres jednobiegunowej hegemonii USA oraz projektów ponadnarodowych przyniosły nam jako jedne z najlepszych lat w historii świata. Odwrót od tej rzeczywistości(powrót do podziału na narodowe egoizmy) postrzegam jako zagrożenie.
Prawica modli się do bożka samodzielności, suwerenności i niepodległości(Węgry, Rosja, Chiny czy Turcja przykładami), nie dostrzegając w zamykaniu się na obce wpływy zagrożeń dla stabilności czy obywateli. Nie chce by jakakolwiek władza miała na mnie przemożny wpływ, w sytuacji kiedy na nią nie ma żadnego.
Obrzydliwymi kłamstwami są teorie, że obce wpływy są z zasady szkodliwe, a ośrodki je generujące wcieleniami zła jak np. Soros.
Nie zgadzam się na judzenie przeciwko sąsiadom, tylko dlatego, że jakiś krótkowzroczny narodowo-państwowy interesik za tym stoi, dlatego instytucje międzynarodowe trzeba wzmacniać i suwerenistom na zbyt wiele nie pozwalać.
A to tylko jeden z wielu argumentów przeciwko Putinowi i jego pragnieniu podzielonego, rozgrywanego świata.
#rosja #wojna #ukraina #polityka
Czytaj dalej...